Pomóżmy Oleńce która w 2005 roku została poważnie poparzona podczas pożaru.
W drewnianym domku w kominie zapaliła się sadza, która przez wadliwą instalacje została zassana do środka. Od ognia z komina zajęło się łóżeczko, w którym była Ola. Rodzice uratowali Ją w ostatniej chwili, gdy płonęły jej włoski. Była w bardzo ciężkim stanie i tylko czuwająca nad Nią opatrzność sprawiła, że dziewczynka przeżyła. Dom i cały dobytek, Państwa Kuczmów, spalił się.
Z potwornie poparzoną główką, buzią, plecami i uszkodzoną czaszką oraz częściowo mózgiem, trafiła do szpitala w Krakowie. Tutaj przeszła pionierską operację mikrochirurgiczną głowy, w której wykonano m.in. aż sto otworów trepanacyjnych.
Za dziewczynką jest już kilkadziesiąt różnych operacji! I na tym nie koniec.
Przed Nią jeszcze lata długiego i kosztownego leczenia, a także rehabilitacji.
Największym marzeniem rodziców jest, by Ich córeczka miała kiedyś buzię taką, jak Jej rówieśnicy, żeby bez wstydu i kompleksów mogła pokazywać się na ulicy. Jej wygląd jest teraz w rękach zagranicznych lekarzyze specjalistycznej kliniki (Shriners Hospitals for Children) w Cincinnati w USA. Na samym końcu potrzebna będzie rekonstrukcja spalonego ucha i twarzy Oli. Ponieważ potknięcie i upadek na głowę, mógłby się dla Niej zakończyć tragicznie.
Ola jest już po pierwszej operacji w USA, która odbyła się w lipcu 2011r., teraz rodzice rozmawiają nad kolejnym etapem rekonstrukcji kostnej twarzoczaszki. Mają wielką nadzieję że w przyszłości uda się, oczywiście za pośrednictwem ludzi dobrego serca (bo dzięki Nim mają tą możliwość) wrócić Oleńce zdrowie.
UWAGA!
Od kilku lat w Internecie można znaleźć "prośbę" o pomoc dla Oli. W "łańcuszkach" figuruje najczęściej jako 14-miesięczna dziewczynka, a do @ jest dodane Jej zdjęcie kiedy została potwornie poparzona. Niestety, informacja o tym, że za każdego wysłanego e-maila lub wklejenie zdjęcia Oleńki do galerii zdjęć lub na "śledzika" na portalu nk.pl, rodzice otrzymają pieniądze - jest nieprawdziwa!
Nie reaguj na tego typu E-mailei na to jak znajomi wkleją na śledziki tą oto treść!
"Miesięczną dziewczynkę zapalono w ogniu jest poważnie chora. Dodając to na śledzika jej rodzina otrzyma aż 40 gr. Wklej to ponieważ to cie nic nie kosztuje a dla tej rodziny to znaczy wiele! Ale jeśli nie wkleisz tego na "śledzika" nie masz serca"
Z tymi wiadomościami nie mają związku rodzina Oli, jak i szpital, w którym była leczona. Co więcej, nie ma nawet technicznej możliwości, żeby za sprawą e-maila lub... wklejenia zdjęcia zbierać pieniądze!
Serdeczność Polaków jest ogromna, dlatego aż trudno uwierzyć, że są ludzie, którzy na tragedii małej Oli chcą zarobić.
Proszę przerwijmy RAZEM ten "łańcuszek" i zacznijmy Oli pomagać w rzeczywistości, wpłacając dowolną sumę pieniędzy na Jej subkonto lub polecając ten apel dalej.
Każdy realny grosz jest cenny!
Jeśli chcesz pomóc i mieć pewność, że pieniądze trafią naprawdę do Jej rodziców na Oli dalsze leczenie, wpłać je na podane konto: Fundacja im. Janusza Korczaka Ul. Kościuszki 61 38-200 Jasło
Podkarpacki Bank Spółdzielczy O/Jasło nr. konta: 84 8642 1171 2017 7100 6826 0001 Koniecznie z dopiskiem "Dla Oli Kuczmy"
Aby przekazać 1% podatku, wystarczy w rozliczeniu rocznym, w rubryce "WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)" W polu "KRS" wpisać: 0000064503, W polu "Wnioskowana kwota" - kwotę
, którą chcemy przekazać, czyli nie więcej niż 1% podatku należnego. W polu "Cel szczegółowy 1%": "Dla Oli Kuczmy"
Bardzo dziękuje wszystkim o dobrym sercu za okazaną Oli pomoc.