o prawidłowym rozwoju intelektualnym z trudnościami w nauce szkolnej, oraz w nauce szeroko pojętej, w tym m.in.: ◊ z nadruchliwością z deficytem uwagi, ◊ z grupy ryzyka dysleksji, ◊ upośledzonymi umysłowo, ◊ z zespołem Downa, ◊ autystycznymi, ◊ niedowidzącymi, ◊ z mózgowym porażeniem dziecięcym, ◊ z zaburzeniami werbalno-słuchowymi, ◊ z niemowlętami z grupy ryzyka.
Techniki terapeutyczne stosowane w SI mogą pomóc dzieciom lepiej funkcjonować w szkole i w domu przyczyniając się do ogólnej poprawy ich sytuacji życiowej. ◊ SI opiera się na neurofizjologicznych podstawach klinicznej obserwacji i standaryzowanych testach. ◊ Twórca Teorii Integracji Sensorycznej A. Jean Ayres, pracownik naukowy Uniwersytetu Południowej Kalifornii w Los Angeles, definiuje SI jako taką organizację wrażeń ze wszystkich systemów zmysłowych by mogły być one wykorzystywane do celowego i efektywnego działania. ◊ Wiedzę o podstawach teoretycznych, możliwościach diagnostycznych i terapeutycznych związanych z SI obecnie szeroko wykorzystuje się w USA, Japonii, Nowej Zelandii, Izraelu i 8 krajach europejskich. ◊ W 1993 roku metoda SI dotarła do Polski, wówczas też jedna z pierwszych studentek i współpracownic J. Ayres – Violet F. Maas (międzynarodowa wykładowczyni i konsultantka z zakresu SI) przeprowadziła w Warszawie pierwszy kurs „Sensory Integration – teoria i praktyka” dla: lekarzy, psychologów, fizjoterapeutów, pedagogów specjalnych i logopedów. ◊ Gabinety SI funkcjonują obecnie już w wielu miastach polskich przy poradniach psychologiczno-pedagogicznych, ośrodkach rehabilitacyjnych, ośrodkach szkolno-wychowawczych, placówkach kształcenia integracyjnego (przedszkola, szkoły), centrach terapeutycznych i edukacyjnych. ◊ Terapia metody SI jest prowadzona głownie w ruchu na specjalnych przyrządach. ◊ Szkolenia terapeutów SI organizuje i nadzoruje Polskie Stowarzyszenie Terapeutów Integracji Sensorycznej (SI) w Warszawie. ◊ Przykłady niektórych zachowań, których podłożem jest problem w procesach integracji sensorycznej:
► dziecko nie lubi być głaskane czy przytulane, nie lubi mycia twarzy, czesania włosów, odmawia lepienia z plasteliny, bądź malowania palcami – z dużym prawdopodobieństwem ma zaburzenia w odbiorze bodźców czuciowych nazywane obronnością (nadwrażliwością) dotykową,
► dziecko ma trudności ze wspinaniem się po drabince (np. wchodzi wyżej tylko nogami nie dołączając do tego pracy rąk), nie potrafi rozhuśtać się samo na huśtawce – są to objawy dyspraksji (trudności w planowaniu ruchowym o podłożu zaburzeń w integracji wrażeń wzrokowo-proprioceptywno-przedsionkowych),
► dziecko bardziej zainteresowane jest odgłosami zza okna, niż bajką, którą opowiada mu mama lub pani w przedszkolu – bardzo możliwe, że mamy u niego do czynienia z rozpraszalnością uwagi typu słuchowego i krótkotrwałą koncentracją,
► dziecko uporczywie myli litery b i d, w i m – to przejawy zaburzeń w różnicowaniu prawo-lewo, orientacji przestrzennej, a sięgając głębiej ma deficyty wizualno-przedsionkowe,
► 6-latek nie potrafiący odbijać piłki, łapać jej i rzucać do innego dziecka ma problemy z integracją wzrokowo-ruchową o podłożu deficytu w funkcjonowaniu systemu przedsionkowego.
► Przykłady takie można by długo mnożyć.
Czy dzieci z powyższych przykładów po prostu wyrosną ze swoich problemów? Nie. Raczej problemy te będą „rosły” wraz z nimi.
Obserwujmy więc uważnie nasze dzieci. Nie bagatelizujmy ich niewielkich nawet trudności, aby mogły rozwijać pełnię swoich potencjalnych możliwości.